W domu u Fridli: spojrzenie na stylowo urządzone mieszkanie w starej kamienicy w Berlinie

Jakie były absolutne „Must-Haves" do twojej kuchni?
Moimi osobistymi „Must-Haves” były zdecydowanie dobra lodówka i dużo miejsca do przechowywania. W naszej czteroosobowej rodzinie zbiera się niezwykle dużo rzeczy, które chcemy dobrze uporządkować i przechowywać. Ale przede wszystkim potrzebujemy przestrzeni, aby wspólnie gotować, testować przepisy i przekąsić coś od czasu do czasu. Potrzebujemy zatem dużego blatu roboczego oraz miejsca na dodatkowy sprzęt, jak np. roboty kuchenne.

Jaką rolę odgrywa światło w aranżacji wnętrza?
Światło jest dla mnie absolutnym elementem zmieniającym charakter wnętrza. Nawet pomieszczenie, które wydaje się bardzo puste i sterylne, za sprawą światła od razu staje się nastrojowe i przytulne. Różne ustawienia światła w kuchni mogą tworzyć różne nastroje. Ciepłym światłem tworzę małą oazę dobrego samopoczucia, idealną do wypicia wieczorem kieliszka wina. Kiedy ustawiam światło na tryb dzienny, jaśniejszy, uzyskuję bardzo dobre oświetlenie robocze, przy którym wygodnie mogę gotować i przyrządzać potrawy.

Co przemknęło ci przez głowę, kiedy po raz pierwszy zobaczyłaś swoją nową kuchnię?
Najpierw oczywiście rzucił mi się w oczy kolor i przez chwilę miałam wątpliwości co do swojej decyzji. Początkowo planowaliśmy odcień oliwkowy i ciągle miałam w głowie ten zielony kolor w połączeniu z ciepłym dekorem drewnianym. To uczucie szybko jednak minęło. Bez dekoracji i roślin nowa kuchnia początkowo wygląda oczywiście na pustą i sterylną. Ale gdy tylko wszystko zaaranżowałam, włączyłam światło i wprowadziłam tekstylia, pomyślałam sobie: Tak, dokładnie tak to sobie wyobrażałam i tutaj możemy być szczęśliwi!

Skąd czerpiesz swoją inspirację?
Moją inspirację czerpię właściwie jak każdy inny, z mediów i czasopism. Chodzi mi przede wszystkim o to, aby patrzeć na rzeczy i próbować czegoś nowego. Czasami zdarza mi się spontanicznie wejść do sklepu meblowego lub sklepu dla majsterkowiczów. Widzę tam coś i myślę sobie: „Ach, mógłbym to jakoś wykorzystać, mógłbym zrobić z tego coś nowego.”
I tak właśnie wszystko się zaczyna, ze starego powstaje nowe. Temat recyklingu odgrywa dużą rolę już od czasów moich studiów, bo wtedy nie miałem zbyt dużo pieniędzy. To znaczy, czasem znajdywałem meble na ulicy, które może nawet nie pasowały do mojego konceptu.
Wtedy je przerabiałem, przemalowywałem albo całkowicie przebudowywałem, tak że zupełnie naturalnie pasowały do wnętrza. I tak mamy do dziś.